Vicky Cristina Barcelona

Notecreo · Wysłany: 02.05.2009, Sob, 15:06 Temat postu: Vicky Cristina Barcelona

Obsada:
Rebecca Hall ... Vicky
Scarlett Johansson ... Cristina
Javier Bardem ... Juan Antonio Gonzalo
Penélope Cruz ... Maria Elena
Christopher Evan Welch ... Narrator
Chris Messina ... Doug
Patricia Clarkson ... Judy Nash
Kevin Dunn ... Mark Nash
Julio Perillán ... Charles
Juan Quesada ... Guitarist in Barcelona

Dwie młode Amerykanki, Vicky (Rebecca Hall) i Cristina (Scarlett Johansson) przyjeżdżają na wakacje do Barcelony. Vicky, inteligentna i czuła, ma niedługo wyjść za mąż; otwarta na emocjonalne i seksualne przygody Cristina to jej zupełne przeciwieństwo. Podczas pobytu, obie bohaterki dają się wciągnąć w niekonwencjonalną, romantyczną i seksualną przygodę z Juanem Antonio (Javier Bardem), charyzmatycznym malarzem, uwikłanym w burzliwą i skomplikowaną relację ze swoją byłą żoną, Marią Eleną (Penélope Cruz).
Zanurzony w soczystej zmysłowości Barcelony, „Vicky Cristina Barcelona”, to zabawny, inteligentny film, ukazujący miłość we wszystkich jej przejawach.

Paoletta · Wysłany: 14.05.2009, Czw, 09:00 Temat postu:

Miałam sposobność obejrzeć film w kinie i musze przyznać, że jestem pod wrażeniem:) Jego czar nie polega na fabule, która jest raczej prosta: dwie kobiety przyeżdżają na do Barcelony i wikłają sie w romans z artystą. Woody doskonale odzwierciedlił w nim wiele odcieni miłości, jak zostało wspomniane w zapowiedzi. To prawda: miłość chora, miłość stateczna, miłość dojrzała, miłość z rozsądku, miłość z nienawiśćią, miłość niespełniona, miłość z pożądania, i mogłabym pewnie dalej wymienić. Doskonały film. Klimat Barcelony i artyzmu wspaniały. Aż zachciało mi się tam przenieść, gdy go obejrzałam, hehe Wesoly

POlecam dla tych, którzy lubią nietypowe kino Wesoly

Ps Cudownie nastarajaca, typowo katalońska piosenka Wesoly

Notecreo · Wysłany: 14.05.2009, Czw, 13:28 Temat postu:

no ta piosenak jest spiewana przez wloski zespół Mruga

casaa · Wysłany: 15.05.2009, Pią, 14:59 Temat postu:

ten film łazi za mną już od jakiegoś czasu, zapewne przez to słowo 'Barcelona' Mr. Green

Notecreo · Wysłany: 16.05.2009, Sob, 15:59 Temat postu:

no to trzeba obejrzec wreszcie

manem · Wysłany: 26.05.2009, Wto, 16:08 Temat postu:

Oglądałam go i bardzo mi się podobał. Penelope była świetna. Do tego Javier, ciacho Wesoly

I piękne krajobrazy.

Notecreo · Wysłany: 26.05.2009, Wto, 18:16 Temat postu:

no Javier jest boski :hamster_beautiful:

Mar · Wysłany: 17.06.2009, Śro, 18:20 Temat postu:

Oglądałam. Zaraz po premierze byłam Wesoly

No i bomba film. Uwielbiam humor Almodovara (a tutaj naprawdę dobrze podrobiony:)) i specyfikę jego filmów, jestem do bólu zakochana w Barcelonie i od lat wielbię Penélope Cruz Wesoly

Muzyczka tytułowa prześwietna (jak wróciłam po filmie do domu to od razu ściągnęłam i nauczyłam się na pamięć Wesoly

), Scarlet super zagrała i to co mi się niesamowicie w tym filmie podobało - KONTRASTY. Nudne, amerykańskie, puste życie i kompletnie zwariowany, pozbawiony jakichkolwiek zasad świat katalończyków za to pełen wszelkich skrajnych emocji. Każdy wielbiciel Ameryki powinien to zobaczyć Wesoly

Notecreo · Wysłany: 17.06.2009, Śro, 20:57 Temat postu:

no walsnei mój brat, jako zagorzały wielbiciel Almo uzał, że nei sposób tego filmu pomylić z Almodovarem i ja sie zgodze, bo to jednak typowo Allenoski film, chocaiżby te rozmowy głownych boahterów. Almodovarowskiego sznytu na pewno dała mu lokalizacja i Penelope Mruga

Mar · Wysłany: 17.06.2009, Śro, 22:09 Temat postu:

A ja tam się dopatrzyłam wielu elementów Almodovara Wesoly

Allena właściwie nie znam, nie widziałam jego filmów więc może coś przeoczyłam ale od samego początku wydawało mi się, że właśnie ciekawie były pewne elementy filmów Almodovara w tym filmie Wesoly

Notecreo · Wysłany: 17.06.2009, Śro, 23:35 Temat postu:

no ja akurat najpierw poznalam Allena, potem Almodovara, wiec sporo Allena jednak zauwazylam w tym filmie i spojrzenie na Barceolonę jednak takie llenowskie i satyra na Amerykan też jego, te intelektualne rozmowy, Vicky to kolejne alter ego Allena (on uwielbia dwac bohaterkom swoich filmów włąsne cechy). Moglabym takw ymienaiac godzinami, bo somie przypomnialam, że przeciez psialam kiedyś stan badań o Allenie :hamster_beautiful:

casaa · Wysłany: 11.07.2011, Pon, 20:55 Temat postu:

w końcu obejrzałam ten film, w czasie mojego pobytu w Hiszpanii, było to kilka dni przed zwiedzeniem Barcelony więc byłam podwójnie podekscytowana Wesoly